Carlo Ancelotti
fot. www.realmadrid.com

Carlo Ancelotti pojawił się w sali prasowej Realu Madryt, aby przeanalizować nadchodzące starcie z Milanem w ramach czwartej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów, która zostanie rozegrana na Santiago Bernabéu.

– Minął tydzień od tragedii w Walencji. Jesteśmy smutni i jesteśmy bardzo blisko wszystkich dotkniętych powodzią miast. Chcę, abyście zrozumieli, że mówienie w tej chwili o piłce nożnej jest skomplikowane, podobnie jak gra – rozpoczął trener Realu Madryt.

– Jesteśmy częścią tego kraju i to wszystko ma ogromny wpływ na to, co się dzieje. Z szacunku dla Was i wszystkich cierpiących, postaram się maksymalnie uprościć konferencję prasową, bo nie mam ochoty rozmawiać o piłce nożnej. Jutro jest wyjątkowy mecz i chciałbym dużo o nim rozmawiać, ale z szacunku postaram się mówić jak najmniej.

– Przygotowania do meczu są bardzo trudne, bo nie jesteś cały czas zajęty pracą. Słyszy się i czyta, o tym, co się wydarzyło i jest to coś niesamowicie strasznego. Przygotowaliśmy się na ten mecz, ponieważ jesteśmy profesjonalistami i postaramy się go rozegrać i wygrać. 

Carlo Ancelotti wypowiedział się także na temat tegorocznej edycji Złotej Piłki, w której Vinicius junior musiał uznać wyższość Rodriego z Manchesteru City. 

– To już się stało, musimy pogratulować wszystkim zwycięzcom. Moją Złotą Piłkę przyznano mi 1 czerwca, kiedy zdobyliśmy Puchar Europy. To był trudny tydzień, ponieważ atmosfera nie jest normalna. Nie jesteśmy smutni z powodu Złotej Piłki. Atmosfera jest inna z powodu tego, co dzieje się w Hiszpanii.

– Vinicius jest smutny, tak jak my wszyscy. Zdajemy sobie sprawę, z tego, co się dzieje. Niestety mieliśmy więcej czasu na przygotowanie się do tego meczu i pod tym względem trenował dobrze, jak wszyscy inni. Jest smutny, ale nie dlatego, że nie zdobył Złotej Piłki.

Źródło: www.realmadrid.com