Carlo Ancelotti
fot. www.realmadrid.com

Podczas czwartkowego meczu La Liga z Getafe, Real Madryt nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych od dłuższego czasu Thibauta Courtoisa, Edera Militao i Davida Alaby.

Courtois i Militao są nieobecni od sierpnia z powodu kontuzji więzadła krzyżowego przedniego, natomiast Alaba pauzuje z tego samego powodu od końca ubiegłego roku i nie zagra już w tym sezonie.

Trener Realu Madryt, Carlo Ancelotti ujawnił niedawno, że zarówno Courtois, jak i Militao są na dobrej drodze do powrotu przed końcem sezonu, choć na tym etapie nie jest jasne, kiedy para będzie mogła zagrać.

Real Madryt nie ma żadnych nowych problemów z urazami po sobotnim zwycięstwie 2:1 z Las Palmas, natomiast skład na mecz z Getafe został wzmocniony powrotem Jude Bellinghama, który był nieobecny z powodu zawieszenia.

Eduardo Camavinga znajduje się w składzie, ale grozi mu zawieszenie ze względu na żółte kartki, która uniemożliwiłoby mu występ w niedzielnych derbach Madrytu u siebie z Atletico Madryt.

Podopieczni Ancelottiego mają przed sobą jeszcze trzy mecze ligowe z Getafe, Atletico i Gironą, po czym 13 lutego udadzą się do Lipska na pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z RB.

– To kluczowe spotkanie. Getafe to bardzo solidny zespół, który jest mocny w pojedynkach. To będzie wymagający mecz, ale zespół jest dobry i pewny siebie – powiedział dziennikarzom Ancelotti.

Włocha zapytano także o Ardę Gulera, który po kontuzji wystąpił tylko w trzech meczach dla Los Blancos.

– Robi duże postępy. Z każdym dniem jest coraz lepiej i przyzwyczaja się do intensywności. Dostanie minuty i cierpliwość – powiedział Ancelotti.

– Rozumiem, że wywierana jest na niego presja. Turcja chce zobaczyć go grającego w Realu Madryt, ale ten chłopak ma 18 lat.

Guler, który przybył na Bernabeu z Fenerbahce zeszłego lata, rozegrał w tym sezonie zaledwie dziewięć minut w La Liga.

Źródło: www.realmadrid.com