fot. www.realmadrid.com

Trent Alexander-Arnold to zawodnik związany z Liverpoolem, jak nikt inny. Choć mowa tu głównie o klubie, piłkarz również urodził się w mieście, z którego pochodzi FC Liverpool. Już od wczesnego dzieciństwa (czyli dokładnie wieku 6 lat) trenował w tutejszej akademii. Niedługo po tym, jak stał się kapitanem zespołu U-18, zaproponowano mu profesjonalny kontrakt (październik 2015). Debiut zawodnika zakończył się wygraną w Pucharze Ligi.

Sezon 2017/18 był szczególny. Pomiędzy wieloma meczami, Alexander-Arnold zagrał w finale Ligi Mistrzów. Wtedy jego kariera nabrała tempa.

Wierny Liverpoolowi

Od roku 2014 Trent Alexander-Arnold był stałą twarzą zespołów Liverpoolu. Bywało, że strzelał aż 4 bramki podczas rozgrywek. Fani sportu dobrze znają jego historię i wiedzą, na co go stać. Zakłady na piłkę nożną pokazują zresztą, że zawodnik aktywnie wspiera drużynę i dzięki wspólnej pracy FC Liverpool ma niewielu godnych przeciwników. Real Madryt jest jednym z nich.

W ostatnim czasie właśnie ten klub miał przyglądać się zawodnikowi. Pojawiły się plotki, jakoby Trent Alexander-Arnold miał rozważać zmianę drużyny. Oczywiście informacja nie została oficjalnie potwierdzona, dlatego należy traktować ją raczej z dystansem.

Aktualny kontrakt zawodnika kończy się w czerwcu 2025 roku. Można założyć, że nawet w razie rozpoczęcia wstępnych rozmów, jeszcze przez pewien czas nie dowiemy się zbyt wiele. Transakcje są zwykle utrzymywane w tajemnicy niemal do samego podpisania umowy. Chodzi tu przecież o wielkie stawki i niepowtarzalne talenty!

Co na to Liverpool?

Trudno się spodziewać, by klub Trenta Alexandra-Arnolda, oddał zawodnika bez walki. O ile oczywiście będzie tu mowa o jakimkolwiek transferze…

Z racji wzrostu zainteresowania graczem, logiczne jest jednak, że przedłużenie kontraktu powinno obejmować nieco lepsze warunki. Czy Liverpool będzie stać na utrzymanie piłkarza?

Ewentualna zmiana będzie też trudna dla samego piłkarza, niezależnie od oferowanych warunków. Jest on nauczony technik FC Liverpoolu, ma swoje przyzwyczajenia i rutynę treningową. Trent Alexander-Arnold musi się liczyć z tym, że nowy klub będzie wymagał wielu zmian, by współpraca była efektywna. Wiąże się to nie tylko z komfortem, ale też nieco innym trybem życia, co może (przynajmniej czasowo) wpłynąć niekorzystnie na kondycję zawodnika. Pierwsze występy w nowym zespole mogą więc być mniej satysfakcjonujące.

Pomijając kwestie organizacyjne, opuszczenie Liverpoolu może być niepowtarzalną szansą. Nie da się ukryć, że Real Madryt osiąga lepsze wyniki, a co za tym idzie, oferuje rozwój i tak już świetnej kariery piłkarza. Nie chodzi tu wyłącznie o możliwość zaoferowania wysokiej pensji. Talent należy rozwijać. Niemal każdy profesjonalny zawodnik chce wiedzieć, na co go stać i jak daleko może zajść. Wyjście ze strefy komfortu to niewielka cena za poznanie, a może również przesunięcie granic własnych możliwości.

Jeśli Trent Alexander-Arnold oraz hiszpański zespół zgodnie uznają, że współpraca będzie owocna, może się okazać, że transfer nastąpi szybko i dla wielu niespodziewanie.

Skoro już sprawa staje się tematem plotek, być może również inne kluby przemyślą złożenie ofert?

Zawodnika czeka trudna decyzja, jednak na podjęcie jej ma jeszcze sporo czasu. Teraz musi skupić się na grze. Po niedawnej kontuzji udało mu się odzyskać siły – akurat, by wzmocnić drużynę, czasowo opuszczoną przez (również kontuzjowanego) Conora Bradleya. Pora nadrobić opuszczone spotkania! Trent Alexander-Arnold jest w pełni gotów dowieść, że zasługuje na nowe kontrakty nawet, jeśli pozostanie w swoim zespole.